poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Dobrzeń Wielki, opolskie - Cegielnia


    Jadąc do Dobrzenia Wielkiego, małej miejscowości koło Opola, planowaliśmy zwiedzić dwa opuszczone obiekty. Oto jeden z nich.

    Na internecie natknęliśmy się na informację, jakoby Stara Cegielnia w Dobrzeniu Wielkim znajdowała się w szczerym polu, co nie jest do końca prawdą. Bardzo blisko cegielni znajduje się droga, przy której stoją posesje. Decydując się na eksplorację, jesteśmy wystawieni na widok okolicznych mieszkańców, którzy podobno nie są nastawieni zbyt entuzjastycznie do osób kręcących się po obiekcie. Nam jednak nikt spokoju nie zakłócił i zwiedzanie tego bardzo ciekawego miejsca odbyło się w spokoju. To, co rzuca się w oczy jako pierwsze, to pozostawiony sprzęt, którym usiana jest cegielnia. Wygląda to tak jakby robotnicy pewnego dnia wyszli z fabryki, żeby więcej tam nie wrócić i wszystko zostało na swoim miejscu aż do dzisiaj. Wrażenia nie psuję nawet to, że część cegielni nadal jest nadal eksploatowana. Mimo, że w środku można natknąć się na nowe sprzęty, a jedno pomieszczenie jest zamknięte (przez okno widać było np. fakturę z niedawną datą) nie wpływa to znacząco na klimat pomieszczenia. Po zwiedzaniu dolnej części i obfotografowaniu całego tego żelastwa (cóż za zdziwienie, że koneserzy złomu nie zajęli się jeszcze tym wszystkim!) mogliśmy wspiąć się na górę. Z pewnymi przeszkodami pokonaliśmy nieprzyjazną, pionową powierzchnię płaską i trafiliśmy do ciekawego pomieszczenia. W tle można było usłyszeć kojarzące się z elektrycznością buczenie, jednak całość nadal robiła wrażenie zatrzymanej w czasie. Wrażenia musieliśmy jednak chłonąć we trójkę, gdyż jeden z naszych "współzwiedzających" udał się na samotną podróż w jemu tylko znane zakątki cegielni. Jeszcze chwila na rzut okiem na całość z góry i znów znaleźliśmy się na parterze, żeby później już w komplecie zwiedzić ostatni punkt programu. Po krótkich poszukiwaniach udało nam się natrafić na ciemne korytarze z piwnicznym klimatem. W ruch poszły latarki, a całość przeszliśmy z delikatnym dreszczykiem niepokoju (i masą pajęczyn na sobie). Dopiero wychodząc z drugiej strony zobaczyliśmy tabliczkę z zakazem wejścia.

    Jadąc od Opola do Cegielni dojedziemy w następujący sposób. Mijając Dobrzeń Mały wjeżdżamy od razu do Dobrzenia Wielkiego. Interesujący nas obiekt znajduję się po lewej stronie, zaraz na początku miejscowości, niedaleko Odry.

Więcej zdjęć tutaj.
Nasz fanpage.







    Oto co o cegielni można znaleźć w internecie: "Pierwsze cegły wypalano w piecu polowym, praca nie były zmechanizowane np. glinę mieszano nogami. Po śmierci pierwszych właściciel cegielnia przeszła w ręce syna jednego z nich, Jana Kijańskiego. W 1956 roku zakład przejął jego zięć Franciszek Sonsała. Ruszyła produkcja cegły pełnej, dziurawki i stropowej. Wprowadzono mechanizację procesów produkcji.  Od 1989 roku właścicielem firmy jest pan Franciszek i jego syn Bernard, czyli przedstawiciel  czwartego  pokolenia. Cegielnie znajdowały się też w Chróścicach, Siołkowicach, Popielowie." (znalezione na portalu http://www.interklasa.pl



4 komentarze:

  1. Dobrym zwyczajem jest nie podawanie namiarów na miejsca opuszczone na forum publicznym.

    OdpowiedzUsuń
  2. do anonimowy > Jeśli mówimy o konkretnym obiekcie to podawanie namiarow jest wskazane:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny industrial, ostatnio bardzo często odwiedzamy takie miejsca. Zapraszam do mnie :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. 33 year old Environmental Tech Hedwig Borghese, hailing from Maple enjoys watching movies like "Moment to Remember, A (Nae meorisokui jiwoogae)" and Genealogy. Took a trip to Archaeological Site of Atapuerca and drives a Ferrari 400 Superamerica. znajdz to

    OdpowiedzUsuń